30.04.2017

Ucieczka przed samym sobą. Lutz Seiler '' Kruso'' - recenzja

“To jest Hiddensee, Ed, rozumiesz, hidden - ukryty? Wyspa jest kryjówką, wyspa jest miejscem, gdzie ludzie dochodzą do siebie, gdzie wracają w głąb siebie, to znaczy do natury, do głosu serca, jak mówił Rousseau.”

Lato 1989 roku, 24-letni student germanistyki - Edgar Bendler, chcąc uciec przed dotychczasowym życiem i traumatycznym wydarzeniem z przeszłości, trafia na wyspę Hiddensee, gdzie znajduje schronienie i pracę w restauracji “U Klausnera”, tym samym dołączając do bardzo specyficznej kliki “espezetów”, czyli sezonowych pracowników zarobkowych. W swoim nowym miejscu pracy Ed poznaje nieformalnego przywódcę wyspy - opętanego ideą wolności, ekscentrycznego Aleksandra Krusowicza, zwanego przez wszystkich Krusem. Ed, samotny i zagubiony jak rozbitek, trafia pod skrzydła Krusa, z którym łączy go zamiłowanie do poezji i ból po stracie bliskiej kobiety. Wkrótce między mężczyznami nawiązuje się swoista przyjaźń, dając Edowi poczucie przynależności, którego tak bardzo mu brakowało. Ale nadchodzi jesień, a wraz z nią wydarzenia, które zmienią wszystko. 
“Ale jednej rzeczy nie zapominaj: wolność - ona istnieje. Otóż jest tutaj, na wyspie. (...) Tak, ona nas przyzywa, cholera, przyzywa jak ta cholerna syrena… I każdy słyszy coś dla siebie. (...) Ten zew brzmi jak obietnica, i wszyscy przybywają, i tu zaczyna się nasze zadanie, powaga naszej sprawy. (...) Przez trzy lub cztery dni wprowadzamy wszystkich, każdego w arkana wolności, i tworzymy w ten sposób wielkie grono wyznawców, wspólnotę wtajemniczonych. A to dopiero początek. Trzy dni tutaj, i mogą wracać na ląd, nikt nie musi uciekać, Ed! Nikt nie musi iść na dno. Po prostu mają ją w sobie: w głowie, w sercu, gdziekolwiek…”
 
Książka w znacznej mierze skupia się na  interesującym temacie wolności, w wielu jej aspektach: politycznym, fizycznym, czy duchowym. Jedni przybywają na wyspę, aby nauczyć się odczuwać wewnętrzną wolność, niezależnie od warunków, w jakich żyją, podczas gdy inni  chcą zostawić za sobą hermetyczne Niemcy Wschodnie i  z wybrzeża Hiddensee próbują uciec do Skandynawii, najczęściej z tragicznym skutkiem.
 Ed natomiast ucieka przed samym sobą, własnymi wspomnieniami i na wyspie odnajduje swoją bezpieczną przystań.
Jest to pierwsza powieść autorstwa tego autora, wcześniej Seiler tworzył poezję, co ma wyraźny wpływ również na jego prozę. 
Kruso” napisany jest bardzo  poetycznym językiem, na pierwszy plan wysuwa się życie wewnętrzne głównego bohatera, jego przemyślenia, uczucia, przeplatane snami, wizjami, wyobrażeniami. Przyznam szczerze, że to wszystko, co działo się w głowie Eda, bardzo mnie zaciekawiło i obaj bohaterowie - Ed i Kruso, wzbudzili moją sympatię.

 
Książka bardzo mi się spodobała, ponieważ pokazała sposób w jaki potrafi funkcjonować człowiek, który choć przez chwilę chce się poczuć wolnym.
Choć '' Kruso'' nie jest lekturą łatwą i prostą, zdecydowanie polecam ją każdemu, kto chce poznać prawdziwe oblicze socjalizmu, zamkniętych granic i ogromnej przepaści pomiędzy wschodem i zachodem. 
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji, serdecznie dziękuje Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego
Tytuł: Kruso
Autor: Lutz Seiler
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Data wydania: 1 marca 2017
Ilość stron: 384
 
Ocena 6/6
 
Image result for kruso
fot. materiały wydawnictwa


3 komentarze:

  1. Ta pozycja wydaje się o tyle ciekawa, że obecnie większość ludzi jest zniewolona. Co więcej, jesteśmy zniewoleni na własne życzenie, sami się pętamy łańcuchami i wyrzucamy klucz. Czasami warto odpuścić pogoń za wszystkim i pozwolić sobie być szczęśliwym. A nie ma szczęścia bez poczucia wolności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wolność, jest często tematem tabu. Książka zapowiada się całkiem ciekawie. Chętnie po nią sięgnę :)

    M.B.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa i zachęcająca recenzja. Książka porusza ważny temat, więc chętnie po nią sięgnę.:)

    OdpowiedzUsuń