4.08.2016

Mazurskie sny. Prowincja pełna snów, Katarzyna Enerlich, recenzja



Książka pod tytułem ‘’ Prowincja pełna snów’’ autorstwa Katarzyny Enerlich opowiada o kolejnych losach Ludmiły Gold, zmagającej się z trudami życia, zarówno samotnej matki, jak i w tym przypadku wdowy. Bohaterka książki jest silną kobietą, która mimo przeciwności losu, stara się wyjść z nich obronną ręką, wyznając zasadę, że wszystko można zmienić, jeżeli się tylko rzeczywiście chce.
Podobnie jak poprzednie części opowiadające o losach Ludmiły i jej bliskich, ta część książki również dostarcza nam pięknych wrażeń związanych z krajobrazami, smakami i zapachami.
Śmierć ukochanego
‘’Prowincja pełna snów’’ jest książką, która porusza temat nie tylko zmagania się z trudami życia, ale przede wszystkim dotyka tematu śmierci i nowych niespodzianek w życiu naszej bohaterki. Nie trzeba się długo zastanawiać nad tym, że utrata ukochanego mężczyzny w życiu Ludmiły- Wojtka i nieoczekiwana  informacja o tym, że została przez tego właśnie mężczyznę zdradzona, w czasie jego pobyty na Syberii sieją niemałe spustoszenie.
Niespodzianka z przeszłości
Czytając ‘’Prowincję pełną smaków’’ odnosi się wrażenie, że Ludmiła pomimo tych ciężkich przeżyć, stara się żyć normalnie, pisząc kolejne powieści, oddając się gotowaniu i zaczynając nowy etap w swoim rozwoju zawodowym.
Doświadczenie niespodzianki z przeszłości jej męża, było dla niej podwójnym ciosem. Nie tylko ze względu na jego tragiczną śmierć, ale przede wszystkim fakt pojawienia się na świecie dziecka, poczętego w wyniku zdrady. Pomimo podobieństwa dziecka do jej męża, kobieta wypiera ze swojej świadomości fakt, że mąż ją zdradził.
Niespodzianka z przeszłości, niesie dla niej kolejne wyzwanie, jakim jest próba przebaczenia i kochania na nowo .
Nowy etap rozwoju zawodowego
Podobnie jak w poprzednich swoich częściach ‘’ Prowincji’’ autorka stawia naszej bohaterce kolejne, nowe wyzwania. Z racji tego, że Ludmiła praktykuje jogę, w tej części książki rozpoczyna ona nowy etap swojego rozwoju zawodowego poprzez otwarcie pensjonatu dla joginek i joginów. Nowy biznes, jest dla kobiety pewnego rodzaju błogosławieństwem, ponieważ dzięki niemu może ona zapomnieć o targających nią emocjach. Autorka zadbała również o to, abyśmy, niezależnie w której części kraju lub świata się znajdujemy, poczuli prawdziwy klimat Mazur, poprzez obecność wielu informacji historycznych, obyczajowych oraz tradycji kulinarnych.
Dzięki odkrywaniu swojego ciała w jodze, prowadzeniu pensjonatu i swoim pasjom kulinarnym, kobiecie jest łatwiej zmagać się z problemem śmierci i zdrady.
Hart ducha w obliczu nowej rodziny
Czytając książkę’’ Prowincja pełna snów’’ jestem pełna podziwu dla osoby głównej bohaterki, głównie ze względu na jej hart ducha, który w takich sytuacjach jest u kobiet rzadko spotykany.  Wiele przecież się w jej życiu zmieniło, pojawiła się nowa rodzina, Wiera z małym Żenią. Chociaż Ludmiła nie ma zamiaru wpuścić ich do swojego życia, ze względu na teścia- Janusza, decyduje się na wyciągnięcie do nich pomocnej ręki, dlatego że dziecko przecież w tej sytuacji jest niczemu nie winne i nie może płacić ceny za błędy dorosłych.
Nowy etap w życiu
Ludmiła jest niesamowitym przykładem na to, że żeby rzeczywiście móc rozpocząć nowy etap w życiu, należy najpierw zdecydować się na przebaczenie.
Mimo świadomości, że przecież od niedawna jest wdową, pozwala sobie na nowe uczucie, nie złości, a miłości, zarówno do dziecka jej męża, jak i nowego mężczyzny.

‘’ Prowincja pełna snów’’ jest książką piękną, opowiadającą o różnych aspektach przebaczania, które zważywszy na zadane rany przez najbliższą sercu osobę, nie są łatwe. Opowieść o losie Ludmiły, zwarta w książce porusza najdrobniejsze struny duszy. Polecam tą pozycję książkową, każdemu, kto chociaż przez chwilę chce poczuć klimat, smak i zapach mazurskich snów.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji, serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.

fot. materiały wydawnictwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz