Książka pod tytułem ‘’ Czekając na przebudzenie’’
autorstwa Pana Andrzeja Lipskiego już na
samym początku zachęca swoim tajemniczym tytułem. W związku z tym nasuwa się
pytanie – Czego właściwie może dotyczyć to przebudzenie?
Ponieważ książka należy do gatunku
literackiego jakim jest thriller, początkowo zastanawiałam się czy może chodzić
o przebudzenie się bestii w drugim człowieku, czy być może przebudzenie
sumienia czy bardziej pozytywnych uczuć, chociażby takich jak miłość ?, bo
przecież przebudzić się można na wiele rozmaitych sposobów.
W trakcie czytania książki, miałam przyjemność
odkrycia wielu jej walorów psychologicznych, co mnie bardzo ucieszyło. Na
pierwszy rzut wysuwa się psychologiczny portret zabójcy, którego poszukuje
Kochlyński- zabójcy o niebieskich oczach i lodowatym spojrzeniu, które z
psychologicznego punktu widzenia, chociaż troszeczkę może mówić o cechach
charakteru zabójcy.
Książka opowiada o tragedii młodego nauczyciela
historii, który próbuje rozwikłać zagadkę śmierci własnego ojca, z którym
chociaż był jego synem, nie rozmawiał przez 20 ostatnich lat oraz zabójcę kilku
innych równie wiekowych mężczyzn.
Tym, co mnie szczególnie zdziwiło podczas czytania
książki jest fakt, że śledztwo zdecydowanie utrudnia mu policjant Harrison,
który ewidentnie chce uzyskać awans kosztem rodziny zmarłego. W świetle
możliwego awansu, głównym podejrzanym o zabójstwo ojca staje się jego syn
Malcolm.
Wśród wielu istotnych wątków, Andrzej Lipski wplata
wątki poboczne, takie jak chociażby znalezienie przez nauczyciela,
nieprzytomnego chłopca, po czym wraz ze swoim przyjacielem odwodzi go do
szpitala.
W tym przypadku moim zdaniem autor popuścił wodze
swojej wyobraźni, bowiem nie zostali wezwani ani rodzice chłopca, ani też nawet
policja, która ma obowiązek sprawdzenia przyczyn stanu dziecka.
Tytułowe przebudzenie w przypadku Malcolma
Kochlyńskiego, głównego bohatera książki, może mieć związek nie tylko z
rozwiązywaniem tajemnic przeszłości, ale także z miłością, bowiem w książce
pojawia się także ten wątek, gdy poznaje on sympatyczną Lucy przy której
dowiaduje się, że posiada podobnie jak ona nadzwyczajne zdolności do
przewidywania przyszłości.
Moim zdaniem, pomimo drobnych niedociągnięć, jak to
się zdarza w przypadku debiutów literackich, książka zasługuje na poznanie jej.
Być może dokona ona jakiegoś przebudzenia także w swoim czytelniku?
Książkę
‘’ Czekając na przebudzenie’’ miałam możliwość zrecenzowania dzięki uprzejmości
wydawnictwa Novae res, za co serdecznie dziękuję.
fot. materiały wydawnicze/ wyd. Novae res
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz