Lato 1989 roku, 24-letni student germanistyki - Edgar Bendler, chcąc
uciec przed dotychczasowym życiem i traumatycznym wydarzeniem z
przeszłości, trafia na wyspę Hiddensee, gdzie znajduje schronienie i pracę
w restauracji “U Klausnera”, tym samym dołączając do bardzo
specyficznej kliki “espezetów”, czyli sezonowych pracowników
zarobkowych. W swoim nowym miejscu pracy Ed poznaje nieformalnego
przywódcę wyspy - opętanego ideą wolności, ekscentrycznego Aleksandra
Krusowicza, zwanego przez wszystkich Krusem. Ed, samotny i zagubiony jak
rozbitek, trafia pod skrzydła Krusa, z którym łączy go zamiłowanie do
poezji i ból po stracie bliskiej kobiety. Wkrótce między mężczyznami
nawiązuje się swoista przyjaźń, dając Edowi poczucie przynależności,
którego tak bardzo mu brakowało. Ale nadchodzi jesień, a wraz z nią
wydarzenia, które zmienią wszystko.
“Ale
jednej rzeczy nie zapominaj: wolność - ona istnieje. Otóż jest tutaj,
na wyspie. (...) Tak, ona nas przyzywa, cholera, przyzywa jak ta
cholerna syrena… I każdy słyszy coś dla siebie. (...) Ten zew brzmi jak
obietnica, i wszyscy przybywają, i tu zaczyna się nasze zadanie, powaga
naszej sprawy. (...) Przez trzy lub cztery dni wprowadzamy wszystkich,
każdego w arkana wolności, i tworzymy w ten sposób wielkie grono
wyznawców, wspólnotę wtajemniczonych. A to dopiero początek. Trzy dni
tutaj, i mogą wracać na ląd, nikt nie musi uciekać, Ed! Nikt nie musi
iść na dno. Po prostu mają ją w sobie: w głowie, w sercu, gdziekolwiek…”
Książka w znacznej mierze skupia się na interesującym temacie wolności, w wielu jej aspektach:
politycznym, fizycznym, czy duchowym. Jedni przybywają na wyspę, aby
nauczyć się odczuwać wewnętrzną wolność, niezależnie od warunków, w
jakich żyją, podczas gdy inni chcą zostawić za sobą hermetyczne Niemcy Wschodnie i
z wybrzeża Hiddensee próbują uciec do Skandynawii, najczęściej z
tragicznym skutkiem.
Ed natomiast ucieka przed samym sobą, własnymi
wspomnieniami i na wyspie odnajduje swoją bezpieczną przystań.
Jest to pierwsza powieść autorstwa tego autora, wcześniej Seiler tworzył poezję, co ma wyraźny wpływ również na jego prozę.
“Kruso”
napisany jest bardzo poetycznym językiem, na pierwszy plan wysuwa się
życie wewnętrzne głównego bohatera, jego przemyślenia, uczucia,
przeplatane snami, wizjami, wyobrażeniami. Przyznam szczerze, że to wszystko, co działo się w głowie Eda, bardzo mnie zaciekawiło i obaj bohaterowie - Ed i Kruso, wzbudzili moją sympatię.
Książka bardzo mi się spodobała, ponieważ pokazała sposób w jaki potrafi funkcjonować człowiek, który choć przez chwilę chce się poczuć wolnym.
Choć '' Kruso'' nie jest lekturą łatwą i prostą, zdecydowanie polecam ją każdemu, kto chce poznać prawdziwe oblicze socjalizmu, zamkniętych granic i ogromnej przepaści pomiędzy wschodem i zachodem.
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji, serdecznie dziękuje Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego
Tytuł: Kruso
Autor: Lutz Seiler
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Data wydania: 1 marca 2017
Ilość stron: 384
Ocena 6/6
fot. materiały wydawnictwa |
