5.12.2017

Kopciuszek we współczesnym świecie czyli recenzja książki Elizabeth Craft, Shea Olsen ''Flower. Jak kwiat''.

„Dlatego właśnie obiecałam sobie jedno: żadnych chłopaków, żadnych imprez w sobotnie wieczory, żadnego balu maturalnego […]

Nie pozwolę, by k t o k o l w i e k mnie powstrzymał.

Tak mówiłam, zanim wszystko się zmieniło.

Zanim pojawił się on.”
  Chyba nie ma kobiety, która jako mała dziewczynka nie marzyłaby o księciu z bajki.Mimo upływu czasu i dorosłości odbierającej ludziom wiarę w realizację nieprawdopodobnych wizji. W głębi każdej z nas, tak naprawdę kryją się marzenia.
 Co zatem powiecie na książkę, która uwspółcześnia stare baśnie, powieść, w której skrywana pod kloszem niewinności nastolatka trafia na chłopaka, o którym nie odważyłaby się nawet pomarzyć? Lubicie historie o miłości, w których uczucie nagina pewne granice i burzy mury?  W takim razie zapraszam, na recenzję  „Flower. Jak kwiat”.


Na kartach powieści poznajemy osiemnastoletnią Charlotte, która ma jasno wytyczone plany na życie- nauka, studia i kariera. Wychowywana  przez babcię, biorąc pod uwagę rodzinne perypetie, postanowiła, że nie powieli błędu swoich bliskich i dlatego nie rozglądała się za chłopakami i przelotnymi przygodami.

W pewnym momencie jej dotychczas poukładanego życia, los spłatał dziewczynie figla w postaci próbującego o nią zabiegać mężczyzny, który nie zdradził przed dziewczyną swojej prawdziwej tożsamości, ponieważ przeszłość dotkliwie go nękała.

Książka napisana przez Elizabteth Craft oraz Sheę Olsen pokazuje nie tylko piękno miłości, ale przede walkę z trudnościami pojawiającymi się na jej drodze.
Ponadto książka niesie ze sobą przesłanie dla czytelników- Pieniądze i sława nie są najważniejsze. Najważniejszą wartością jest wartość drugiego człowieka, a w obliczu prawdziwego uczucia nie ma granic nie do pokonania.

Chociaż stosunkowo nie lubię aż tak przesłodzonych historii, ''Flower. Jak kwiat'' jest jedną z takich, które bardzo mi się podobały. Wzruszająca, niewinna i magiczna jednocześnie. Wciągająca i powodująca czytelniczy niedosyt. Zdecydowanie polecam wszystkim tym, którzy lubią i nie boją się marzyć.

Za możliwość zrecenzowania książki, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu 
fot. materiały wydawnictwa




1 komentarz: