Autorka w poruszający sposób opisuje chorobę i proces umierania przez główną bohaterkę książki, Evi.Z ludzkiej perspektywy pokazuje towarzyszące jej emocje i bezsilność gdy jej serce miało coraz mniej siły aby bić i bardzo szczerze ujawnia to, jak może czuć się osoba, która żyje ze świadomością że każdy pobyt w szpitalu może wiązać się z jej śmiercią. Chociaż to właśnie śmierć jest czymś nieuchronnym, każdy młody człowiek w takiej lub podobnej sytuacji za wszelką cenę pragnie żyć.
Z psychologicznego punktu widzenia jest to piękna i wzruszająca opowieść o walce i nadziei. W moim odczuciu, książka jest też pewnego rodzaju hołdem dla tych wszystkich, którzy zdecydowali się na to aby zostać dawcami organów, po ich śmierci albo dla rodzin osób, które zginęły w wypadkach.
Na kartach powieści, mamy możliwość obserwowania bohaterki z dwóch przeciwstawnych perspektyw. Pierwszej, jako osoby chorej i cierpiącej i drugiej już jako odzyskującą siły i powracającą do pełnej sprawności.
Wbrew przypisaniu książki do kategorii '' thriller'' w '' Tkankach'' możemy dostrzec elementy zarówno literatury obyczajowej jak i stylu charakterystycznego dla Young Adult.
Zdecydowanym plusem książki jest to, że opisywane w niej wydarzenia zostały przedstawione przez Dominikę van Ejkelenborg jako widziane oczami jej bohaterów. Ten zabieg literacki, pozwolił na wczucie się w ich emocje i lepsze zrozumienie dziejących się w ich świecie wydarzeń.
Tym, co szczególnie wzruszyło mnie w całej powieści są opowieści matki, Evi- Chantal, która szczerze opisywała chorobę córki, lęki z nią związane oraz to, że nigdy nie straciła nadziei na wyzdrowienie swojego ukochanego dziecka.
Wchodząc w świat choroby i zdrowienia, starałam się zrozumieć obie kobiety. Matkę dziewczyny, z perspektywy rodzica obawiającego się o przyszłość, natomiast samą Evi z perspektywy kogoś, kto odzyskał zdrowie i chce nadrobić stracone chwile.
Ponieważ prawie pięć lat temu sama toczyłam podobną walkę o swoje życie, książka jest dla mnie podwójnie wyjątkowa.
Chociaż tak jak wspomniałam na samym początku tej recenzji, książka nie jest łatwa w odbiorze, cieszę się że mogłam ją przeczytać. Jest to pozycja dostarczająca wielu wzruszeń i pokazująca mechanizm walki oraz niekończącej się wiary.
Zdecydowanie polecam ''Tkanki'' każdemu, niezależnie od jego wieku i uważam też że jest to książka z ponadczasowym przesłaniem, że nadzieja i wiara są siłami człowieka.
Za możliwość przeczytania książki i udostępnienie egzemplarza do recenzji, serdecznie dziękuję Wydanictwu Illuminatio oraz Wydawnictwu Kobiecemu

Dziękuję,jako transplantolog. Fajnie to wszystko opisałaś :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się recenzja świetna ;) ja czytałam tę książkę bardzo dawno temu jednak pamiętam, że mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuń;) Aniu, bardzo dziękuję, miło mi to słyszeć :)
OdpowiedzUsuńKsiążka z ponadczasowym przesłaniem, to mnie przekonuje. 😊
OdpowiedzUsuńTę książkę miałam możliwość przeczytać jeszcze przed jej pojawieniem się na rynku czyli już jakiś czas temu. Pamietam, że bardzo mi się podobała, a zakończenie po prostu wbiło mnie w fotel. Również polecam tę książkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Oj tak, bardzo porusza :)
OdpowiedzUsuńO tej książce było całkiem głośno jakiś czas temu, ale nie udało mi się jej przeczytać. Dobrze, że przypomniałaś mi o "Tkankach" :)
OdpowiedzUsuńmiło mi słyszeć, polecam :)
UsuńZainteresowałaś mnie tą pozycją, ale nie wiem, czy sięgnę po nią w najbliższym czasie. Na pewno jednak zapamiętam ten tytuł ;)
OdpowiedzUsuńCoś ciekawego.. nie słyszałam o mnie, ale chętnie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńMayka.ok :) Polecam
OdpowiedzUsuńWidziałam i kojarzę okładkę. Nie bbyłam przekonana do tej lektury. Zmieniłam zdanie po twojej recenzji :) chetnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńVelaris' Library
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to słyszeć :)
Zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńcieszę się ;)
UsuńIntryguje, być może kiedyś sięgnę po tę książkę 😊
OdpowiedzUsuńTo może być bardzo ciekawy temat, nad którym czasem się zastanawiam, więc pewnie kiedyś sięgnę po tę książkę. Dziękuję za polecenie!
OdpowiedzUsuńNie ma za co :) Miło mi, że chociaż trochę zachęciłam :) Lubię literaturę z przesłaniem :)
UsuńSłyszałam o tej książce i lubię ten gatunek. Jestem ciekawa jak ja ją bym odebrała, bo mnie bardzo zaciekawiła recenzja.
OdpowiedzUsuń