29.02.2016

Gdy śmierć staje się nowym początkiem. Recenzja książki ''Byłam tu'' Gayle Forman

Śmierć, niezależnie od tego jaka ona by nie była, nigdy nie będzie należeć do najłatwiejszych tematów, a już zwłaszcza gdy mówimy o samobójstwie… . Prawdopodobnie nie jedna osoba z nas, przeżyła odejście bliskiej nam osoby i wie z jakimi emocjami się to wiąże.Jest to brutalne, gdy człowiek umiera dzięki chorobie, ale wydaje mi się że bardziej brutalnym jest jego ingerencja w to jak ma wyglądać jego własny los.

Często nie mamy pojęcia, że w ludziach którzy przybierają maskę uśmiechu dla świata, wewnątrz drzemać może prawdziwy demon depresji. Ludzie często nie mają pojęcia jak bardzo mogą kogoś skrzywdzić swoim zachowaniem. Czasem wystarczyć może niewinne wyzwisko, wytykanie palcami, czy chociażby kpiący śmiech. Człowiek żyje na tym świecie nie po to, aby ułatwiać innym ludziom odejście z niego, ale po to, aby pomagać innym.

Książka zatytułowana’’ Byłam tu’’, autorstwa Gayle Forman porusza bardzo ciężki temat, jakim jest samobójstwo. Można by powiedzieć że Meg, która w przeciwieństwie do swojej przyjaciółki Cody Raynolds wiedzie wręcz idealne życie dokonała tego czynu z wyboru. Dziewczyna nie dość, że wie jak popełnić samobójstwo, to ma bardzo szczegółowo opracowaną strategię jego dokonania.
Na jakiś czas przed samobójstwem, wysyła do swoich przyjaciół i bliskich pożegnalne wiadomości e- mail z opóźnioną datą, po to aby dotarły one do nich niejako z zaświatów, tuż po jej śmierci. Ze względu na to, że nic nie wskazywałoby na chęć dokonania tego czynu przez Meg, jej samobójstwo tym bardziej zaskakuje.

Oprócz głównej bohaterki, autorka pozwala nam również na poznanie jej przyjaciółki Cody Raynolds, która nie mogąc pogodzić się z bolesną stratą przyjaciółki zaczyna poszukiwać śladów tego, co skłoniło ją do dokonania tego właśnie czynu. Pomimo swojego niepokoju, za wszelką cenę chciała znaleźć rozwiązanie problemu i przede wszystkim nie tylko przebaczyć przyjaciółce, ale zrozumieć że czyn, którego dokonała był jedynie jej wyłączną decyzją, do której podjęcia, bądź co bądź jak każdy człowiek miała prawo.

Książka, choć napisana jest prostym literacko językiem, zdecydowanie nie należy do czytadeł z tej lżejszej półki. Jest to książka, która porusza dogłębnie i wzbudza w czytelniku wiele skrajnych emocji, począwszy od złości na główną bohaterkę, po współczucie dla niej, jej przyjaciółki, rodziny i bliskich.

Autorka  zwraca czytelnikowi uwagę na wiele ważnych kwestii takich jak chociażby życie, śmierć, miłość i przyjaźń. Chociaż spotykamy się z tymi pojęciami na co dzień, warto jest zadać sobie pytanie, czy aby na pewno poświęcamy im tyle czasu ile powinniśmy?

Można by powiedzieć, że książka opowiada bardziej o życiu niż o śmierci. O życiu po stracie dziecka, przyjaciółki i kogoś naprawdę bliskiego. Życia, w którym ze względu na ten właśnie bolesny fakt, będzie się narażonym na różne reakcje otoczenia- począwszy od udawanej litości po poczucie winy. Książka bez wątpienia, przedstawia przebieg całego procesu psychologicznego jakim jest okres żałoby po stracie, sposób wydostawania się z rozpaczy, przebaczania innym i przede wszystkim sobie, że nie zauważyło się wołania rozpaczy.

Z czystym sumieniem, zdecydowanie polecam tą książkę nie tylko tym, którzy bardzo chętnie dostarczą sobie porcji kolejnych wzruszeń, ale każdemu, bez względu na wiek i płeć, bowiem książka niesie ze sobą bardzo życiowe przesłanie, że wolność, jest czymś, czego nie można ani dać drugiemu człowiekowi, ani jej odebrać( w tym także wolności wyboru)- ‘’Wolności nie można nikomu dać. Wolność każdy zdobywa sam, a ludzie są o tyle wolni, o ile zdecydują się po nią sięgnąć’’.
Książkę ‘’Byłam tu’’ zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Bukowy Las. W skali od 1 do 6 książkę zdecydowanie oceniam na 6 .
Fot. Materiały wydawnicze/ Wydawnictwo Bukowy Las

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz