6.02.2018

Tomasz Kieres '' Tu i teraz'' - recenzja

"- To zatrzymaj czas.
- Wciąż to robię, każde moje spojrzenie utrwala twoją twarz w moim sercu."


Na kartach powieści autorstwa Tomasza Kieresa pt . '' Tu  i teraz'' poznajemy Monikę i Michała.
Oboje są ludźmi po trzydziestce, pracują w tej samej firmie i przyjaźnią.

Pewnego dnia wyjeżdżają wspólnie na konferencję do Pragi i nie są świadomi jak wiele to zmieni w ich życiu.
Chwila, być może impuls skutkuje nie zawsze słusznymi wyborami.  Jak bolesne skutki dla nich samych i ich rodzin przyniesie zdrada?. O  tym przekonajcie się Państwo sami.


Autor bardzo fajnie, realnie i życiowo stworzył postać dwójki ludzi, którzy stanęli przed niełatwym dylematem i świadomością, że bądź co bądź skrzywdzą najbliższych. Niezależnie od podjętej decyzji, w przypadku zdrady zawsze ktoś będzie cierpiał.

Choć Monika i Michał starali się nie przenosić relacji panujących między nimi poza mury firmy, nie do końca im się to udało, a my jako czytelnicy bardzo często postępujemy podobnie, dlatego tym bardziej jest nam łatwo utożsamić się z tą dwójką.


Główną fabułę, jak na powieść obyczajową przystało gra zrządzenie losu. W tym przypadku, jeden wyjazd do Pragi, wszystko zmienia. Młodzi przyjaciele, zbliżają się do siebie w formie, której zapewne chcieli by uniknąć. Porzucają wszelkie wątpliwości, wyrzuty sumienia, żyją chwilą i idą za głosem namiętności.

Punktem zwrotnym, jest bolesny powrót do rzeczywistości. Obserwując bohaterów książki, przyznam szczerze, że sama zadawałam sobie pytanie czy łatwo i warto jest przekreślić dotychczas posiadane, z pozoru poukładane życie?

Zdrady i koleje życia ludzkiego są tym, co nie zawsze da się zrozumieć, a tym bardziej zaakceptować, kiedy ktoś cierpi. Na nieszczęściu innych, nie da się zbudować bowiem niczego dobrego.

Zadawałam sobie pytanie o to, czy nasi bohaterowie, jak by nigdy nic wrócą do codzienności i do relacji łączących ich przed wyjazdem, czy być może zdecydują się na zburzenie dotychczasowego porządku i zbudowanie czegoś nowego?  Na to pytanie, odpowiedzi udziela cała fabuła i najważniejszy dla bohaterów powieści finał.



Autor   wprowadził w książce narrację trzecioosobową, co pozwala na odgrodzenie czytelnika od bohaterów. Wydaje mi się, że lepszym zabiegiem byłoby zastosowanie narracji pierwszoosobowej, z punktu widzenia naszych bohaterów, ponieważ pozwoliłoby to na lepsze wczucie się w ich emocje oraz trudną sytuację.

W całej opowieści, brakowało mi uczuciowości i emocji, które w realnym życiu, w przypadku tak trudnych decyzji są nagminnie obecne.


"Tu i teraz" to dobra powieść. Jak na debiut przystało, posiada kilka mankamentów ale mimo to, zatrzymuje czytelnika do ostatniej strony i na długo pozostaje w pamięci. 
Myślę, że książkę warto polecić, ze względu na to, że nie jest to wbrew pozorom prosta lektura i skłania do refleksji nad tym co w życiu najważniejsze.

Oceniam 9/10. 
1 pkt odejmuję za narrację oraz brak emocji, które w tym przypadku być powinny.


Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novaeres.
























Szczegóły
Rodzaj literatury:
Literatura obyczajowa
Format:
121x195, skrzydełka
Wydanie:
Pierwsze
Cena: 24 złote 
Liczba stron:
268
ISBN:
978-83-8083-768-3
Rok wydania:
2017







29.01.2018

Igor Brejdygant '' Szadź''- recenzja

 Na kartach powieści autorstwa Igora Brejdyganta pt.'' Szadź''  poznajemy komisarz policji w Skarżysku Kamiennej, Agnieszkę Polkowską. Kobieta zostaje wezwana do tajemniczej sprawy dotyczącej bestialsko zamordowanej młodej kobiety, w lesie we wsi Orzechówka.

Komisarz Polkowska od początku poznania sprawy, ubiega się o jej prowadzenie. Jest pewna, że jest w stanie wniknąć w umysł mordercy i rozwikłać zagadkową sprawę. 

Ponieważ w ułożeniu zwłok odkrywa pewien schemat,  jest niemalże pewna, że dojdzie do kolejnych morderstw. 

Ponieważ do zabójstwa została wybrana już kolejna ofiara, Komisarz Polkowska ma niewiele  czasu na rozwikłanie całej sprawy.

    Chyba to był ten moment. Mózg ludzki pracuje szybko, analizuje naraz dziesiątki informacji, asocjuje, łączy w logiczne ciągi, a przede wszystkim eliminuje. Rzeczy mało istotne przepuszcza bokiem, inne, które mogą w jakikolwiek sposób dotyczyć czegoś ważnego dla danego człowieka, wprowadza na dysk twardy pamięci, pilniejsze obrabia od razu, mniej pilne odkłada na później. Nie ma rzeczy ważniejszej i pilniejszej dla matki niż jej nastoletnia córka. “

    
 Choć od początku powieści łatwo możemy domyślić się kto jest zabójcą, możemy dokładnie przeanalizować każdy jego ruch. 

 Gdy już wiemy, kto w tej rozgrywce jest kim możemy obserwować tą swoistą grę między Agnieszką i mordercą zastanawiając się, na którą stronę obróci się szala zwycięstwa.
 Które z nich popełni pierwszy błąd? Kto będzie katem, a kto ofiarą? A może role się odwrócą? 


 Trzecią osobą z której perspektywy możemy obserwować powieść, jest młoda dziewczyna. Wspomniana kobieta, pochodzi z bardzo religijnej rodziny.

Ewa jest dobra, miła, uczciwa i pracowita. W książce możemy odnaleźć biblijne nawiązanie do grzechu pierworodnego. Nie jest przypadkiem to, że ofiarą jest Ewa, a mordercą Adam. Być może to Adam jest biblijnym wężem?
    “Tak zazwyczaj bywa, że gdy ludzie do czegoś nie przywykli, są pełni obaw i chowają się w sobie, w zanadrzu skrywają rzeczy, o jakich innym nawet się nie śniło. Wystarczy je uwolnić, a wtedy…”

    Postać Agnieszki  przedstawiona jest w ciekawy i niestereotypowy sposób. Jest kobietą z niejasną przeszłością z której teraz zaczyna się rozliczać. Wszyscy unikają Polkowskiej i nie chcą z nią pracować. Jest indywidualistką, która ma własne podejście do rozwiązywania spraw przez co często podpada przełożonym. Dodatkowo jest inteligentna i stawia odpowiednie pytania.

    Nie przekonało mnie jednak spotkanie po latach matki z córką. Osiemnaście lat to spory okres czasu. Jestem pewna, że zdecydowanie nie tak zachowałaby się nastolatka, a dodatkowo dochodzi niepewność co do motywów odejścia rodzicielki. Zbyt prosto, zbyt szybko i za mało dramatycznie. Nie da się nadrobić osiemnastu lat w jeden dzień. Kolejna rzecz. Trochę irytują rosyjskie dialogi dla których nie ma tłumaczenia. Ja rozumiem, że jakiś kontekst można wyciągnąć z tych wypowiedzi ale chyba nie o to chodzi.

 Książka Igora Brejdyganta pt. '' Szadź'' przypomina scenariusz filmowy i to dodaje jej jeszcze większego uroku. Ze względu na krótkie i czasami jednostronne rozdziały oraz prosty język,bardzo dobrze i szybko się ją czyta.

Bardzo podoba mi się rytm prowadzenia całej akcji.Kiedy trzeba autor ją przyśpiesza lub zwalnia.
   
Bardzo cieszę się że '' Szadź'' będzie kontynuowana dalej. Czekam z niecierpliwością na kolejne części, a książkę gorąco polecam, ponieważ jest to pozycja, która na długo zapada w pamięć :)

Oceniam 10/10 

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Marginesy





fot. Katarzyna Oberda


2.01.2018

Agnieszka Krakowiak- Kondracka " Zostań do rana" - recenzja


'' Małżeństwo to nie jest sklep, z którego każdy bierze coś dla siebie.[...]
To spółdzielnia. Pracuje się razem i dzieli tym, co się uzyskało''.

Na kartach powieści autorstwa Agnieszki Krakowiak- Kondrackiej pt. '' Zostań do rana'' mamy przyjemność poznania Baśki, która została porzucona przez męża. Pogrążona w rozpaczy po nieudanym małżeństwie kobieta, odnajduje sens swojego życia w opiece nad bezpańskimi, porzuconymi psami.

Ambitna pani architekt, buduje swoje schronisko w bardzo przemyślany sposób dzięki czemu można powiedzieć, że zapewnia zwierzętom spokojne, pełne ładu i uporządkowania życie.

Wszystkie uczucia kobieta przelewa na psy,a miłość do zwierząt jest sensem jej każdego dnia.

Po pewnym czasie  główna bohaterka książki zaczyna rozumieć, że nie tylko czworonogi są sensem jej życia, ale także ludzie, dzięki którym zrozumie, że nie jest jeszcze za późno aby zacząć od nowa walczyć o lepsze jutro w swoim życiu prywatnym.
Z momentem dojścia do pewnych refleksji, kobieta zauważa że warto zawalczyć o siebie oraz swój sukces zawodowy, którego nie mogła osiągnąć, dzięki byciu ograniczaną przez męża. Kobieta dostrzega ważne dla siebie priorytety.

W moim odbiorze książka '' Zostań do rana '' jest pozycją, która niesie  za sobą nową świeżość i otuchę dla wszystkich tych, których  doświadczył w mniej lub bardziej bolesny sposób.

Bardzo ładnie pokazuje, że czasem warto jest podjąć trud walki o swoje szczęście, mimo przeciwności losu.

Ponieważ książka napisana jest bardzo przystępnym dla czytelnika językiem, jest idealną pozycją na zimowy wieczór z kubkiem gorącej herbaty w ręku.
 Jest to pozycja, którą zdecydowanie polecam, ze względu na siłę, którą w sobie posiada. Siłę kobiety, która pomimo trudnych doświadczeń w życiu, odnajduje w sobie energię aby się podnieść po zachwianiu poczucia własnej wartości i zawalczyć o siebie.

Jest to książka idealna, dla miłośników literatury obyczajowej.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego.



fot. Katarzyna Oberda




19.12.2017

Szymon Jędrusiak Zawisza Czarny. Droga do króla - recenzja

Drugi tom powieści obfituje w akcję, rozgrywającą się na wielu terenach, a fabuła skupia swoją uwagę wokół polskiego wywiadu i zdrady jednego z jego agentów.

Jest to też moment, w którym do Polski wraca Zawisza w towarzystwie Aarona, poszukującego w Gdańsku swojej wielkiej miłości - Ayshe. W tej właśnie chwili do Polski wraca Zawisza. Towarzyszy mu Aaron, który w Gdańsku poszukuje śladów swojej wielkiej miłości - Ayshe. 

Książka jest przemyślana i napisana z humorem, co dodatkowo dodaje jej wartości.

Plusem powieści jest to, że tym razem dowiadujemy się wielu rzeczy na temat Zawiszy oraz jego relacji z innymi ludźmi.

Drugi tom powieści również jest napisany w oparciu o źródła historyczne.
Jeżeli chodzi o stronę techniczną powieści, bardzo podobają mi się zawarte w niej dialogi .

Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, gorąco polecam :). Myślę, że fani literatury historycznej, odnajdą w niej coś dla siebie :) .

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Bukowy Las. 






















Szymon Jędrusiak ''Zawisza Czarny. Aragonia''- recenzja

Chociaż książki historyczne to ten typ literatury, który rzadko czytam ze względu na często trudną tematykę, w książce Szymona Jędrusiaka znalazłam coś, co sprawiło, że zatrzymałam się nad nią nieco dłużej.

Książka posiada bardzo ładną okładkę, a postać Zawiszy ukazana jest jako odważnego rycerza.

Bardzo spodobał mi się także sposób prowadzenia przez autora fabuły zawierającej w sobie politykę, szpiegów, przekręty, turnieje oraz opisy średniowiecznej Aragonii.

Bardzo dobrym zabiegiem zastosowanym przez autora jest lista publikacji, na których się opierał podczas pisania książki, a które możemy znaleźć na jej końcu.

Zdecydowanym minusem całości jest skupienie się przez autora na innych bohaterach, z pominięciem głównego - Zawiszy, o którym dowiadujemy się na  samym końcu czytania książki.


Czy warto sięgnąć po tą pozycję ? Myślę, że ze względu na akcję, która się w niej toczy, zdecydowanie tak.
Mnie zdecydowanie za mało w powieści było  samego Zawiszy.  Mimo, to polecam. :)

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Bukowy Las.


























Traci Chee '' Czytelniczka''- recenzja

Szesnastoletnia Sefia wie, czym jest walka o przetrwanie. Po tym, jak brutalnie zamordowano jej ojca, dziewczyna uciekła do puszczy, wraz ze swoją ciotką Nin. Tam uczyła się przetrwania, tropienia, polowania i kradzieży. Wszystko po to by przetrwać. A jej jedyną pamiątką po zmarłych rodzicach jest książka, która spoczywa na dnie jej plecaka
Dziewczyna nie ma pojęcia, że niedługo to właśnie ten przedmiot stanie się  kluczem do odkrycia przeszłości świata, w którym żyje i uratowania jej ciotki, która została porwana przez tajemniczych napastników, przez co Sefia zostaje zupełnie sama. W jej życiu pojawia się Łucznik, który decyduje się pomóc jej w uwolnieniu ciotki.
Chociaż nie szczególnie przepadam za fantastyką, mogę śmiało napisać, że książka Traci Chee, jako jedna z nielicznych, podobała mi się.
W książce szczególnie podobał mi się sposób prowadzenia przez autorkę narracji, przepełniony akcją oraz świat głównej bohaterki, pełen mroku i wielu tajemnic.

Czy warto przeczytać powieść ? Przekonajcie się Państwo sami. 
Gorąco polecam :-)
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las.












John Green '' Żółwie aż do końca '' - recenzja

Na kartach powieści autorstwa Johna Greena, poznajemy Azę cierpiącą na OCD  czyli zaburzenia obsesyjno- kompulsyjne.  Młoda dziewczyna jest mocno wycofana z życia społecznego, ograniczającego się w jej przypadku do spędzenia kilku godzin w szkole.
Szesnastoletnia Aza nigdy nie planowała angażowania się w poszukiwania zaginionego miliardera Russella Picketta. Zwłaszcza, że ma dostatecznie dużo swoich zmartwień. Problem w tym, że w grę wchodzi utrata przyjaźni z Daisy, która trwa od niepamiętnych czasów oraz grube sumy pieniędzy. I chociaż Aza decyduje się zaangażować w zajęcia poza szkolne, nadal musi walczyć z własnymi myślami. Będzie musiała znaleźć w sobie odwagę by odbudować znajomość z synem miliardera Davisem, a przede wszystkim pokonać przepaść, która oddziela ją od reszty ludzi. Poszukiwania Picketta mogą być dla Azy największą przygodą jej życia, ale jednocześnie największym życiowym wyzwaniem. 
Żówie aż do końca, to bardzo ciekawie napisana książka, która zamiast pokazywać barwne uroki choroby, uświadamia o niej czytelnika i pokazuje trudy walki z codziennością.
Książka jest udaną próbą autora, pokazującą cierpienie wywołane przez własny umysł oraz naturę ludzką. Choć jest to dość ciepła historia, pokazuje punkt widzenia nastolatki cierpiącej na OCD.

Książkę zdecydowanie polecam każdemu, kto lubi realistyczne powieści. :)
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las.



Emily Barr '' Jedyne wspomnienie Flory Banks'' - recenzja

Na kartach powieści autorstwa Emily Barr pt. '' Jedyne wspomnienie Flory  Banks'' poznajemy siedemnastolatkę, która cierpi na amnezję następczą.
Tytułowa bohaterka, gdy miała dziesięć lat, w jej głowie wykryto nowotwór. Wskutek wycięcia operacyjnego, dziewczyna traci pamięć.
 Ma wspomnienia sprzed choroby, ale nie jest w stanie zapamiętać nic nowego. Obrazy, słowa i myśli może zatrzymać w głowie tylko przez kilka godzin, potem je zapomina. Dziewczyna funkcjonuje tylko dzięki notatkom, które sporządza sobie na rękach, karteczkach, w telefonie, notesie. 
Pewnego dnia całuje się z chłopcem i ...udaje jej się o tym nie zapomnieć. Niestety Drake, który wstrząsnął jej światem, wyjeżdża daleko na północ, do Arktyki. Na przekór logice i własnym ograniczeniom Flora wyrusza w niezwykłą podróż w poszukiwaniu Drake, któremu udało się zmienić coś, co wydawało się nie do zmiany. 

 Życie dziewczyny jest niezwykle trudne, ciągle musi polegać na innych. Dlatego gdy w życiu dziewczyny pojawia się pewien chłopak, który ją całuje, a Flora o tym nie zapomina dzieje się cud. Tylko, że chłopak, który przywrócił jej wiarę w normalność właśnie wyjechał. Wtedy Flora postanawia wyruszyć w świat, by go odnaleźć i tak rozpoczyna się jej największa przygoda życia.

Ponieważ główna bohaterka powieści jest bardzo sympatyczna, da się ją polubić. Podczas czytania książki cały czas trzymałam kciuki za to, żeby dała sobie radę z wszystkimi spotykającymi ją trudnościami. Nie ukrywam, że bardzo mocno jej współczułam tej nietypowej i jednocześnie trudnej choroby.


"Jedyne wspomnienie Flory Banks" to niezwykle mądra, pouczająca literatura dla młodzieży. Pokazuje nam, jak może wyglądać życie człowieka, który cierpi na amnezję. Jakie myśli pojawiają się w głowie. Książka Emily Barr zdecydowanie jest czymś nowym, oryginalnym. 
 Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny i lekki w odbiorze. Mimo ciężkiej tematyki, czyta się naprawdę dobrze.

Ponieważ książka skłania do głębszych refleksji nad życiem, gorąco ją polecam każdemu, bez względu na wiek. :) 






































Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Bukowy Las

















18.12.2017

Barbara Wood '' Ulica Rajskich dziewic''-recenzja

Powieść Barbary Wood pt. '' Ulica Rajskich dziewic'' osadzona jest w Egipcie - kraju rządzącym się swoimi własnymi prawami, gdzie religia ma ogromny wpływ na życie mieszkańców.

Na kartach powieści poznajemy młodą Yasminę, która po wielu latach spędzonych w Stanach Zjednoczonych, zostaje wezwana do Egiptu. 
Niczego nieświadoma dziewczyna podejrzewa, że zostaje wezwana przez umierającego ojca. Okazuje się jednak, że do powrotu zmusiła ją babcia - Amira.

Kobieta za wszelką cenę pragnie pogodzić umierającego syna z córką. Dzięki temu mamy możliwość poznania  przeszłości rodu Raszidów.

Opowieść dziewczyny zaczyna się w 1945 roku, a kończy w 1988.
Jako czytelnicy, mamy możliwość przeniesienia się do powojennego Kairu, aby przejść z rodem Raszidów przez społeczne i obyczajowe zmiany- Amira snuje swą opowieść, która rozpoczyna się w 1945 roku a kończy w roku 1988. Przenosimy się do powojennego Kairu, by razem z rodziną Raszidów przejść przez społeczne i obyczajowe zmiany, jakie nastąpiły w ciągu tych lat. Poznajemy całą gamę przeróżnych osobowości, ich uczucia, myśli i motywy postępowania. Poznajemy codzienne życie Kairu, które autorce udało się rewelacyjnie oddać. I poznajemy losy członków jednej z najważniejszych kairskich rodzin.

Książka jest niesamowicie napisaną sagą jednej z najbogatszych i najbardziej wpływowych rodzin egipskich.
Poprzez karty książki możemy zatopić się w kairskim klimacie tamtejszej arystokracji, pełnym wystawnych przyjęć, lecz również możemy poznać życie ludzi z najbiedniejszych rodzin. Zatapiamy się w życiu pełnym miłości, strachu, upokorzeń, nadziei, rozczarowań i namiętności. I chociaż dla mnie takie życie jest niewyobrażalne, czasami wręcz szokujące, to dzięki książce udało mi się lepiej zrozumieć tok myślenia egipskich kobiet. 
Książkę zdecydowanie polecam każdemu, kto lubi powieści typu sag rodzinnych . Co więcej, warto zapoznać się z książką, chociażby ze względu na poznanie innych kultur.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Książnica




































Sandra Brown '' Śniadanie do łóżka '' - recenzja

Książka autorstwa Sary Brown, to kolejna typowo romantyczna powieść. 
Na jej kartach poznajemy przystojnego pisarza imieniem Carter i właścicielkę pensjonatu Sloan.

Mężczyzna przyjeżdża do pensjonatu w celu skończenia swojej najnowszej powieści. Co ciekawe, jest szczęśliwym narzeczonym, przyjaciółki właścicielki pensjonatu w którym się zatrzymuje.

Wszystko się komplikuje, gdy między dwojgiem bohaterów, zupełnie przypadkiem rodzi się uczucie. Chociaż oboje wiedzą, że nie powinno ono mieć miejsca i mają wyrzuty sumienia wobec Alicji, idą za głosem serca.

Podczas czytania powieści nie zabrakło wielu pytań, które zadawałam sobie, jako czytelniczka. Przede wszystkim zastanawiało mnie to, jaką decyzję podejmie mężczyzna i w efekcie końcowym, którą kobietę wybierze.

Jest to opowieść o sile miłości i namiętności. Napisana przystępnym językiem, szybko się czyta. Tym, co w szczególności mi się podobało w całej książce to piękne opisy bliskości fizycznej Cartera i Sloan. Ponieważ kobieta nie była traktowana przez mężczyznę w sposób przedmiotowy, ich miłość była pięknym wątkiem.


Książkę zdecydowanie polecam każdemu, kto choć trochę lubi powieści romantyczne :) 
Recenzja ukazała się dzięki uprzejmości Wydawnictwa Książnica.




























"Twój Adwent. 24 rytuały światła" o. Anselm Grün- recenzja

Czterotygodniowy okres Adwentu, który jest okresem radosnego oczekiwania na przyjście Jezusa, podobny jest w swojej wymowie do całego ludzkiego życia, w którym tak naprawdę czekamy na pełne spotkanie z Bogiem.
Jest to szczególny czas, który powinien być nie tylko przeżywany w wymiarze ferworu przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia, ale przede wszystkim duchowym.

 Ojciec Anselm Grün – mnich benedyktyński, teolog i pisarz uświadamia czytelnikom właściwe znaczenie Adwentu.  To nie '' magia świąt'' pojawiająca się w dużych centrach handlowych już od listopada, gdy słychać kolędy, a półki sklepowe przeżywają oblężenie Mikołajów i Choinek.

Autor, proponuje czytelnikowi aby zamiast skupiać się na świątecznym szale zakupowym, zastanowił się głębiej nad duchowym wymiarem, prawdziwego Bożego Narodzenia. 
W książce, możemy odnaleźć przemyślenia biblijne na każdy dzień Adwentu oraz ćwiczenia duchowe, które pozwolą nam na lepsze przeżywanie tego czasu.

Oprócz wartości duchowej, książka bardzo pięknie wyjaśnia najważniejszą symbolikę Adwentu i Bożego Narodzenia.

Książkę zdecydowanie polecam każdemu, kto poszukuje w tym Adwentowym i Bożonarodzeniowym czasie, głębszych przeżyć. 


Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Święty Wojciech.






















17.12.2017

Julian Fellowes'' Czas przeszły niedoskonały''

Na kartach powieści autorstwa Juliana Fellowes'a pt. '' Czas przeszły niedoskonały'' poznajemy Damiana Baxtera, który żyje w luksusie i na nic nie brakuje mu pieniędzy. Jak wiele jest w stanie poświęcić, w obliczu choroby, która wywraca jego życie do góry nogami?

Opiewający bogactwem mężczyzna coraz bardziej zastanawia się nad sensem swojego życia i tego, komu to wszystko pozostawi, skoro w dniu jego ślubu okazuje się, że jest bezpłodny.
 Nadziei w tym względzie dodaje tajemniczy i niejednoznaczny list, którego nadawczyni chciała pozostać anonimowa. Dokąd zaprowadzą poszukiwania? Czy podróż w przeszłość przyniesie ukojenie? Czy list zawiera prawdę, czy może jest to próba oszustwa?

Okładka książki przywodzi na myśl dawne czasy, arystokrację, piękne suknie i wykwintne bale.
 Chociaż opowieść rozpoczyna się w czasach współczesnych, w których główny bohater zmaga się ze śmiertelną chorobą, bardzo szybko przenosi się do czasów przeszłości.

 W poszukiwaniach dziedzica Damianowi pomaga dawny kolega, z którym co prawda nie widział się przez wiele lat, a ich drogi rozeszły się w mało przyjemny sposób, pozostawiając niechęć i złość. Kolega rozpoczyna poszukiwania na podstawie listy sześciu kobiet, z którymi obu mężczyzn łączy przeszłość. To w ich towarzystwie spędzali czas i rozpoczynali Sezon w Londynie. Powrót do przeszłości przynosi coś jeszcze – ukazuje bez ozdobników, w jaki sposób z każdą z kobiet i jej najbliższymi obszedł się los. Kiedyś młodzi, ambitni, piękni, śmietanka towarzyska – po latach często pozbawieni złudzeń, uwikłani w toksyczne relacje, odarci z marzeń. Kiedyś wszystko wydawało się w zasięgu ręki, możliwe do zdobycia. Zmiany, które przez te czterdzieści lat stopniowo następowały, tworząc powoli siateczkę pęknięć sprawiły, że realia się zmieniły a nie każdy umiał sobie z tym poradzić.
„Londyn to dla mnie dzisiaj miasto nawiedzone, a duchem, który w nim straszy, jestem ja sam. Gdy przemierzam ulice, chodząc za swoimi sprawami, każda aleja, zaułek i plac szepcze mi o innej, wcześniejszej epoce mojego życia.” str. 9

Fabuła książki jest ciekawa i dopracowana, a pisarz lekko prowadzi opowieść i posługuje się barwnym językiem, przepełnionym humorem i ironią.
Dzięki szczegółowym opisom życia w tamtych czasach, czytelnik ma poczucie jakby był częścią całej opowieści.
 Z drugiej strony część opisów może być nieco przytłaczająca i monotonna oraz nie każdemu przypadną do gustu, ale pozwalają one na lepsze zrozumienie tematu i precyzyjniejsze nakreślenie realiów tamtych czasów.
„Zmusza cię, żebyś wrócił do przeszłości i porównał ją ze swoją teraźniejszością. Zmusza cię, byś sobie przypomniał, czego chciałeś od życia jako dziewiętnastolatek, czterdzieści lat temu, zanim dowiedziałeś się, jakie życie naprawdę jest.” str. 221

Zarówno bohaterów, jak i wątków w tej opowieści nie brakuje. Wbrew pozorom sprawca całego zamieszania, czyli Damian wzbudza sympatię. Kiedyś pełen energii, brawurowo i niemal bezczelnie biorący od życia to, co uważał że mu się należy, teraz schorowany i samotny w wielkim, pięknym, ale pustym domu. Czy faktycznie był tak wyrachowany, jak niektórzy uważali?

 Przyglądając się bliżej niektórym wydarzeniom, okazuje się, że nie był aż tak arogancki i bezduszny, za jakiego uchodził. Przez całą opowieść przeplata się wątek wydarzeń w Estorilu, przez które drogi grupki znajomych się rozeszły. Co ich poróżniło? Wątpliwości z tym związane wyjaśniają się na zakończenie, dając przejrzysty obraz sytuacji. Wśród bohaterek każda wyróżnia się w inny sposób. 

Dużo emocji wywołuje los Joanny, kiedyś urzekającej, pewnej siebie i pięknej kobiety. Niestety w życiu łatwo się zagubić i stracić nadzieję. Często też można czuć się samotnym, mimo ludzi wokół. Równie ciekawie śledzi się los pozostałych kobiet z listy Damiana i ich wspólnych znajomych. Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani.

„Czas przeszły niedoskonały” to powieść wzbudzająca wiele refleksji dotyczących upływu czasu, życiowych wartości i ich priorytetów, oraz zmian i wydarzeń, które kształtują nasz los. To zderzenie obecnej chwili z przeszłością i spojrzenie bez upiększeń na czasem brutalną rzeczywistość. Pisarz przenosi czytelnika na salony brytyjskiej arystokracji, pozwalając poczuć atmosferę tamtych czasów, wziąć udział w rozpoczynającym się Sezonie w Londynie, stopniowo zbliżając się do rozwikłania tajemnicy i poznania nadawczyni listu do Damiana. Nie zabrakło trafnych spostrzeżeń i życiowych przemyśleń. 
Zdecydowanie polecam powieść, nie tylko ze względu na jej skłaniający do refleksji charakter. 

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Marginesy